Data premiery: 21.03.1995
Wydawca: Roadrunner Records
Pochodzenie: USA
www.emptywords.org
www.facebook.com/DeathOfficial
Utwory:
1. Symbolic
3. Empty Words
4. Sacred Serenity
5. 1,000 Eyes
6. Without Judgement
7. Crystal Mountain
8. Misanthrope
9. Perennial Quest
Skład:
Chuck Schuldiner - gitary, wokal
Bobby Koelble - gitary
Kelly Conlon - bas
Gene Hoglan - perkusja
O tekstach – Chuck Schuldiner
SYMBOLIC
ZERO TOLERANCE
Tematyka od dawna nieobca Death, a dotycząca polityki amerykańskich mediów wobec muzyków i zespołów. Odnosi się to nie tylko do naszej kapeli, lecz również do wielu innych z tego środowiska. Uważam, że nikt z nas nie powinien tolerować nieprawdziwych faktów podawanych przez media, czy plotek niemających nic wspólnego z rzeczywistością. Dotyczy to również potyczek słownych między zespołami na łamach czasopism czy na antenie radiowej. Nie sądzę, aby fanów uszczęśliwiało obserwowanie podobnych batalii, obrażania się i kłótni. Osobiście nie wypowiadam się publicznie w ten sposób, więc nie toleruję takich akcji w stosunku do mojej osoby. A więc – żadnej tolerancji dla ludzi, którzy Cię wykorzystują i sypią kłamliwymi hasłami na twój temat. Niestety, takie praktyki są powszechne w tym biznesie, ale nie powinno się na nie zgadzać. Jeszcze raz powtarzam – tego nie można tolerować!!!
EMPTY WORDS
Następny utwór - „Puste słowa” opowiada o... pustych słowach! Ha, ha... Przypuszczam, że tytuł jest absolutnie jasny. Na co dzień mamy do czynienia z wieloma obietnicami. Ludzie sypią słowami, jak z rękawa, ale w połowie są to zapewnienia bez pokrycia, deklaracje, które nigdy nie staną się rzeczywistością. Wielu nawet nie zastanawia się nad tym, co mówi czy obiecuje. Taka gadanina dla samego gadania, a przecież druga strona nierzadko bierze to poważnie. Nieważne, czy jest to oficjalne uregulowanie związku między dwojgiem ludzi, czy też po prostu przysłowiowe słowo, obietnica, którą składa się komuś. Należy znać wagę swoich słów i nie rzucać ich na wiatr niezależnie od tego, czego one dotyczą. Niedotrzymane słowo staje się... pustym słowem. Nie ukrywam, że jest to tekst o podłożu osobistym i kryje się za nim wiele emocji. Podsumowując – jeśli wiesz, że nie możesz dotrzymać słowa, wstrzymaj się z taką czy inną deklaracją. Nic tak nie rani jak rozwiane nadzieje.
SACRED SERENITY
„Sacred Serenity” to najbardziej optymistyczny utwór z tego zestawu. Pomysł na tekst podsunęły mi... moje zwierzaki. Uważam, że zwierzęta to znacznie bardziej niewinne stworzenia niż ludzie. Nie są interesowne, nie mają złych intencji, nie oceniają, no i są szczere w swoich uczuciach. Zabijają tylko wtedy, gdy muszą to uczynić, aby przeżyć. Nie robią tego dla zabawy, ani dla wyładowania agresji. Najgorszą rzeczą, jaką może uczynić mój pies, jest pogryzienie kapci albo skarpetek. Jestem przekonany, że jest wiele rzeczy, których człowiek może i powinien się od nich nauczyć. Abstrahując już od tego, jak szczęśliwe i beztroskie one są. Wiedza, którą posiada człowiek, nierzadko staje się dla niego destruktywna. Czasami myślę, że gdyby psy i koty miały władzę nad światem, byłby on znacznie lepszy…
1.000 EYES
Niewykluczone, że w przyszłości rolę patroli policyjnych przejmą kamery telewizyjne. Już teraz przeprowadza się podobne eksperymenty. Oczywistym jest, że policja nie jest w stanie obserwować wszystkich niebezpiecznych miejsc i dotrzeć tam, gdzie interwencja byłaby konieczna. Tymczasem przemoc rozszerza się błyskawicznie. Dlaczego kamery nie miałyby chronić nas w pewien sposób? W końcu mamy teraz erę video. Można by je zainstalować wszędzie: na ulicach, w sklepach, w barach, w domach prywatnych, w łazienkach... To ironiczny tekst, bo przecież taka polityka pozbawiłaby nas całkowicie prywatności. Osobnym tematem jest problem panoszącej się przestępczości i wszechobecnej przemocy. W Stanach jest to wręcz zatrważające. Kilkunastoletnie dzieci przychodzą do szkoły uzbrojone w broń palną. To jest chore! Chore i przerażające. Czytasz gazety, oglądasz wiadomości i to, co się dzieje, po prostu nie mieści ci się w głowie. Posiadanie broni jest już w USA praktycznie poza jakąkolwiek kontrolą. Coś trzeba w końcu z tym zrobić. Zakładając, że jeszcze nie jest za późno, bo inaczej ta „kosmiczna” wizja życia pod spojrzeniem „tysiąca oczu” stanie się rzeczywistością.
WITHOUT JUDGEMENT
CRYSTAL MOUNTAIN
Temat tego utworu to hipokryzja i fanatyzm religijny. Znów tekst o podłożu autobiograficznym. Swego czasu sporych kłopotów narobili mi tzw. „religijni” ludzie. Nie chciałbym, aby ktoś źle mnie zrozumiał. Prawda jest taka, że nie mam nic przeciwko religii i uważam, że każdy ma prawo do wiary w to, co uważa za słuszne. Pod warunkiem, że nie krzywdzi przy okazji innych ludzi. Mamy niemiłe doświadczenia z przedstawicielami tzw. „zorganizowanej” religii – kościoła na Florydzie. Zachowują się, jakby byli kryształowo czyści – stąd owa „kryształowa góra”, a tymczasem występują przeciwko nam, szkalują i potępiają. Tym samym przecież stają się twórcami zła, prawda? Są jego nośnikami – w imię przykazań i miłosierdzia. To jest hipokryzja i sama esencja zła. Religia używana jest tu jako pretekst, jako usprawiedliwienie dla krzywdzenia bliźnich, którzy nie podzielają ich poglądów. A przecież religia to w założeniu coś pozytywnego! Ten tekst to protest przeciwko traktowaniu kogoś, kto ma długie włosy i gra w zespole, jak nosiciela zła. To dotyczy zresztą każdego „nie-wyznawcy". Nie jesteśmy źli. Weźmy chociażby muzyków Death. Jesteśmy normalnymi ludźmi. Lubimy życie, rozrywki, zwierzęta, przyrodę i... muzykę. To jest nasza egzystencja. Dlaczego ktoś miałby ją burzyć, jeśli nie robimy nic złego? Tego nie można tolerować. „Zerowa tolerancja” dla „kryształowej góry”!!! Ha, ha... Podsumowując: każdy ma prawo wierzyć w to, co wybrał, ale niech nie wpływa to negatywnie na życie innych ludzi.
MISANTHROPE
Może trochę odchylona koncepcja, ale czasem myślę, że jeżeli istnieją gdzieś jakieś obce cywilizacje, powodem, dla którego nie skontaktowały się z nami, jest fakt, że uznały nas za zbyt niebezpiecznych. Przypuszczam, że każdemu zdarza się czasem spojrzeć na otaczających go ludzi i stwierdzić: „Boże! Jacy oni są okropni!” Bo tacy jesteśmy. Krzywdzimy siebie nawzajem, wywołujemy wojny, niszczymy przyrodę, zatruwamy powietrze, a na dodatek niekoniecznie kontrolujemy to wszystko. Jeśli więc ktoś lub coś obserwuje nas z zewnątrz, może dokonać następującego rozpoznania: niebezpieczeństwo! Z pewnego dystansu ludzkość nie prezentuje się zbyt pozytywnie, prawda? Myślę, że wielu ludzi zastanawiało się, dlaczego nikt z „obcych” nas nie odwiedził. A mnie się wydaje, że oni przylecieli, obejrzeli sobie to wszystko, stwierdzili: „pieprzyć to” i dali nogę! Ha, ha... Mówiąc serio - nie jestem skrajnym pesymistą i osobą nastawioną negatywnie do innych. Przeciwnie - staram się zawsze podchodzić do ludzi z dobrą wolą i pozytywnym nastawieniem, ale... no cóż, przynajmniej część ludzkości... „cuchnie”! Takie są fakty. Istnieją dobrzy ludzie, ale otacza ich również wielu złych. Należy więc doceniać przyjaciół i tych, którzy potrafią być życzliwi, bezinteresowni i pomocni. Życie to dżungla, w której trzeba być bardzo, bardzo ostrożnym.
PERENNIAL QUEST
„Perennial Quest” to doskonały utwór na zakończenie płyty. Jest długi, rozbudowany i w pewien sposób refleksyjny. Reprezentuje nigdy niekończące się poszukiwania sensu życia. Są ludzie, którzy ciężko pracują, aby zrealizować swe marzenia. To o ich dążeniach opowiadam w tym utworze. Nie jest łatwo dotrzeć do celu. Na drodze stają różne przeszkody, różni ludzie, przed którymi trzeba się ugiąć. Ale nie rezygnować! Są to przeszkody typu osądów. Przeszkody takie jak puste słowa. Przeszkody rodem z „kryształowej góry”. Wszystkie te sprawy i ludzie z wcześniejszych tekstów na „Symbolic”, którzy usiłują cię powstrzymać. Jednak niezależnie od tego, jak złe jest „dzisiaj”, należy wierzyć w „jutro" i nie rezygnować ze swoich marzeń, nie przerywać pracy, która doprowadzi cię do sukcesu. Wierzę w marzenia. One pozwalają przetrwać. Nie wyobrażam sobie życia bez nich. Trzeba marzyć! A potem trzymać się tych marzeń. To nie jest łatwe, fakt. Bo samo życie nie jest łatwe. Mówi się, że życie to pełna zakrętów i wyboista droga. Czujesz, że jesteś na szczycie wzgórza, a już po chwili trafiasz na dno ciemnej doliny. Życie jest nieprzewidywalne. Jest jak ciągle poszukiwania. Nieważne, co robisz – czy grasz w zespole, czy piszesz do gazety, czy sprzedajesz domy, czy chcesz otworzyć restaurację - musisz trwać przy swoich marzeniach. Tylko one tak naprawdę do ciebie należą i mogą sprawić, że twe życie będzie szczęśliwe. W tym utworze chciałbym przekazać innym, że Chuck Schuldiner jest taki sam jak oni. Tak samo marzy i tak samo musi zmagać się z przeciwnościami losu. Pamiętajcie - nie można pozwolić, aby ktoś zły lub złośliwy zniszczył nasze marzenia i stanął na drodze do naszego szczęścia.
(Źródło: Metal Hammer 5/1995)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz