Morgoth - "Odium"

Morgoth - "Odium"
Gatunek: death metal
Data premiery: 25.05.1993
Wydawca: Century Media Records
Pochodzenie: Niemcy
Porównaj ceny

Utwory:
1. Resistance
2. The Art of Sinking
3. Submission
4. Under the Surface
5. Drowning Sun
6. War Inside
7. Golden Age
8. Odium

Skład:
Marc Grewe - wokal
Harald Busse - gitara
Carsten Otterbach - gitara
Sebastian Swart - gitara basowa
Rüdiger Hennecke - perksuja




Recenzja


Thrash 'Em All nr 9/1993 (ocena: 12/12):

Przyznaję się bez bicia, że nie darzyłem tej kapeli wielką sympatią! (…) Dopiero najnowszy album Morgoth zatytułowany „Odium” dowalił mi z całych sił, aż straciłem równowagę na dobrych kilkanaście minut. Zapowiedzi o zmianach stylistycznych, odsuwanie się od death metalu, poszukiwania nowych miejsc do nagrywania... Wszystko słychać na nowej płycie i mówię wam - Morgoth nagrał arcyrewelacyjnie znakomity krążek!

Morgoth - Odium remaster
Okładka zremasterowanego wydania (2014)
Pierwszy utwór „Resistance”, jak i następujący po nim „The Art of Sinking” wywalają bebechy na zewnątrz, nie pozostawiając cienia wątpliwości, że obecny Morgoth to rzeźnia, brutalność i perfekcyjna jazda do przodu! Dwa mocne ciosy, w nowym ciekawym brzmieniu, nowy lub raczej zrewolucjonizowany wokal Karla (1), szybkość i potęga. Te kawałki powalają, by przy trzecim odpocząć i przygotować się na następne niespodzianki. A jest ich na płycie wystarczająco wiele, by kręcić z niedowierzaniem głową.

Jakże adekwatna jest muzyka i jej charakter do tytułu płyty, do okładki... Nienawiść w każdym dźwięku, przeraźliwa męka, apokaliptyczna wizja tego co przed nami, rozpacz po tym co minęło. Jeśli ktoś może wyobrazić sobie te wszystkie elementy namalowane gitarami, perkusją i wokalem, to gratuluję. Morgoth fantastycznie rozwinął swoje skrzydła i przeobraził się z młodego kąśliwego ptaka w potężne i bardzo niebezpieczne ptaszysko. „Drowning Sun”, poprzez swoje chore riffy daje nam namiastkę tego, co usłyszymy dalej, a utwory na płycie zostały umieszczone nie bez koncepcji. Szybkość, brutalność i ekspresja topnieją wraz z następującymi utworami, przeradzając się w klimatyczne, wymyślne krajobrazy dźwiękowe, jak dotąd niespotykane w wórczości zespołu. Spokojniej, ale nadal słychać kontrolowany czad! Im bliżej końca płyty, tym bardziej zostajemy poddani stresowi końca raju, a może piekła na ziemi?! Muzycznie, jeśli to potrafimy, popadamy w zadumę. Morgoth doskonale kieruje naszymi uczuciami. I kiedy nadchodzi „War Inside”, a potem „Golden Age wiemy, że coraz bliżej eksplozji, coraz mniej czasu, aby uciec przed nieuchronną nicością, która niechybnie nadchodzi. (…)

MORGOTH otwiera swoim najnowszym krążkiem nowe oblicze metalu, łączy deathowe korzenie, z brutalnością thrashu, klimatami doom i heavy. Klasyka.

-----
1  Pomyłka - wokalista ma na imię Marc.

www.morgoth-band.org
www.facebook.com/MorgothOfficial




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz