Cavalera Conspiracy - "Inflikted"

Cavalera Conspiracy - "Inflikted"
Gatunek: groove/thrash/death metal 
Data premiery: 24.03.2008
Wydawca: Roadrunner Records
Pochodzenie: Brazylia, USA
www.facebook.com/cavaleraconspiracy
Kup płytę - porównaj ceny

Utwory:

1. Inflikted
2. Sanctuary
3. Terrorize
4. Black Ark
5. Ultra-Violent
6. Hex 02:37
7. The Doom of All Fires
8. Bloodbrawl
9. Nevertrust
10. Hearts of Darkness
11. Must Kill
12. The Exorcist (Possessed cover) (bonus)
13. In Conspiracy (bonus)



„Inflikted” to pierwszy album Cavalera Conspiracy i pierwsze od 12 lat wspólne wydawnictwo braci Cavalera. Max Cavalera w swojej autobiografii „Moje krwawe korzenie” tak wspomina okoliczności, w których pierwszy raz od wielu lat porozmawiał z Iggorem:

„Na początku 2006 roku, kiedy byliśmy na trasie w Stanach i graliśmy właśnie w kubie pod nazwą Jaxx, zadzwonił telefon Glorii. Gdy wróciła do autokaru powiedziała mi, że dzwonił Iggor. Nie mogłem w to uwierzyć. Nie rozmawiałem z nim od 10 lat, od czasu mojego ostatniego koncertu w barwach Sepultury w 1996. Około dwóch tygodni później i mnie udało się porozmawiać z nim przez telefon. (…)

Wyjaśnił mi, że powodem, dla którego do mnie zadzwonił, była chęć, żebyśmy znów byli braćmi, i że fakt, iż ze sobą nie rozmawiamy, to kompletna głupota, tym bardziej teraz, gdy żaden z nas nie jest już w Sepulturze. Usłyszenie tego z jego ust było czymś niesamowitym.”

Po rozmowie telefonicznej bracia postanowili się spotkać, a wkrótce podjęli decyzję, aby znów zacząć wspólnie grać. Reunion był bardzo naturalny, bez żadnych negocjacji czy mediacji ze strony managementu (jak to często w takich przypadkach bywa).

„Tuż przed koncertem powiedziałem mu: „Stary, nie sądzisz, że fajnie byłoby, gdybyśmy zagrali razem parę kawałków? Fani oszaleją, a poza tym nasze pojednanie stanie się oficjalne”. -,,Zróbmy to!” - odparł żywiołowo, po czym ustaliliśmy, że zagramy „Refuse/Resist” i „Roots”. Przećwiczyliśmy je razem na próbie dźwięku: ludzie, którzy się temu przyglądali, przecierali oczy ze zdziwienia. Nie mogli w to uwierzyć. Brzmieliśmy zajebiście ciężko.
Po zagraniu z Soulfly, wprowadziłem na scenę Iggora. Reakcja publiczności była obłędna. Wspaniałe chwile, wszyscy kompletnie powariowali. Po wszystkim oznajmiłem mu: „Musimy coś z tym zrobić”. Tak - niemal od razu, jeszcze w garderobie - narodził się nasz nowy zespół, Cavalera Conspiracy.

Stąd był już tylko krok do płyty.




„Pracując od pewnego czasu nad kolejnym albumem Soulfly, miałem już gotowy numer „Inflikted”. Gdy go włączyłem, bardzo mu się spodobał. Ruszyłem do pisania muzyki jak jakiś szaleniec. Bardzo szybko skomponowałem „Sanctuary”, „Bloodbrawl” i „Ultraviolent”: w gruncie rzeczy w ciągu miesiąca miałem gotowy cały album. Początkowo mieliśmy nazywać się Inflikted, ale Iggor nie był jakoś szczególnie zachwycony tą nazwą, wytężyłem więc mózgownicę i wpadłem na pomysł Cavalera Conspiracy. Gdy mu ją zaproponowałem, od razu stwierdził, że brzmi idealnie. Sam za to zaprojektował logo - inspirowane szyldem Black Flag, bardzo proste i wyraziste. (…)

O granie na gitarze w szeregach Cavalera Conspiracy poprosiliśmy Marka Rizzo z Soulfly. Wiedziałem, że stać go na zagranie inaczej niż w Soulfly. Przedstawiłem go Iggorowi, który od razu złapał z nim dobry kontakt.
Pozostawał jeszcze basista. Chciałem, żeby był to ktoś z Europy, co uczyniłoby z Cavalera Conspiracy twór nieco bardziej międzynarodowy. Jednym z zespołów, którego często wtedy słuchaliśmy, była francuska Gojira, zgłosiliśmy się więc do nich po basistę. Podejrzewam, że ich gitarzysta Joe Duplantier, dowiedział się, co w trawie piszczy i oznajmił swojemu basiście, że jest większym fanem Sepultury i że to on chce się tego podjąć - tak stał się naszym basistą sesyjnym, mimo iż nominalnie gra na gitarze. (…)

Jeden konkretnie hardcore’owy numer, „Nevertrust”, powstał właściwie od początku do końca w studiu: jak tylko zapodałem ten riff, Iggor błyskawicznie wsparł go zabójczym motywem na bębnach. Pomysł na „Must Kill” z kolei wpadł mi, kiedy zobaczyłem te słowa wytatuowane na pięściach Sida Wilsona, didżeja Slipknot. Uznałem to za idealny tytuł na utwór. Absolutnie metalowy szyld!
Źródłem inspiracji dla „Hearts Of Darkness” było opowiadanie, które natchnęło Francisa Forda Coppolę do stworzenia Czasu apokalipsy, zaś „Ultra-Violence” to oczywiste nawiązanie do „Mechanicznej pomarańczy, jednego z moich ulubionych filmów”.

Płytę wyprodukował Max do spółki z Loganem Maderem (ex-Machine Head). Gościnnie na albumie pojawili się Ritchie Cavalera (wokal w „Black Ark”) i Rex Brown (bas w „Ultra-Violent").

„Iggor i ja czuliśmy się tak, jakbyśmy nigdy nie przestali ze sobą grać, jakby te dziesięć lat rozłąki nie miały znaczenia. Kiedy zaczęliśmy znów razem działać, nie chcieliśmy przegapić choćby jednego dźwięku, tak jakbyśmy ruszali dokładnie z tego miejsca, w którym skończyliśmy. Było to przełomowe wydarzenie w moim życiu.”

Cytaty pochodzą z książki „Max Cavalera. Moje krwawe korzenie. Autobiografia”, wydanie polskie: Kagra, 2013




Podobne:


Cavalera Conspiracy - Psychosis


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz